piątek, 25 kwietnia 2008

spadł meteor

szlak trafił klawiaturę

wtorek, 22 kwietnia 2008

finisz

"Szczecin nieistniejący… już i jeszcze" zrodził pojęcie przestrzeni cofniętej, pozbawionej obiektów, które naruszyły jej harmonię i piękno. Możemy w niej przebywać wyłącznie pod osłoną filozofii i sztuki.
W założeniu jest to przestrzeń tożsama z obecną, lecz pozbawiona napięć wynikających z uwarunkowań. Jest rozrzedzona, możliwa do swobodnej, wnikliwej obserwacji i penetracji, trwa w czasie zatrzymanym, pozwala na nonszalancję, eksperyment i utopię. Nasunięta na przestrzeń rzeczywistą ginie, lub karłowacieje.
Przestrzeń cofnięta dotyczy raczej rzeczy i przedmiotów martwych. Wprowadzanie doń ludzi wymaga niezwykłej ostrożności i bacznej uwagi obserwatora. Człowiek, z racji swej żywiołowej natury, może ją nieświadomie niszczyć.
Przy badaniu przestrzeni cofniętej można posłużyć się fotografią, przyjmując obrazy fotograficzne jako tło refleksji wyobrażeniowej, a luki w niej wypełniamy tym, co niezauważalne.
Istnieje związek przestrzeni cofniętej z noosferą kultury, związek oparty na niezależności. Nieostrożność w jej opisywaniu może wytworzyć przestrzeń zgubioną, która nadaje się już tylko do badań historycznych.
Zdefiniowanie pojęcia przestrzeni cofniętej zajmie nam najbliższe miesiące - do następnego Westivalu…